STRAJK KOBIET. Ma 20 lat, jest studentką II roku filologii norweskiej. W jej rodzinie byli powstańcy wielkopolscy i uczestnicy Poznańskiego Czerwca. Jak mówi, nie chciałaby wyjeżdżać z Polski na stałe. Ale jeśli nic tu się nie zmieni na lepsze, będzie musiała. Bo uważa, że w Polsce nie szanuje się praw kobiet. Dlatego wraz z koleżankami wyszła w demonstracji po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, zaostrzającym prawo antyaborcyjne.