loader image
Wanda-Wojtkowiak

Wanda Wojtkowiak

Gdy wybuchła wojna, miała 16 lat. We wrześniu 1940 r. jej rodzina została wysiedlona z domu we wsi Mikuszewo (powiat Września). Na ich miejsce okupanci wprowadzili Niemców z terenu centralnej Polski.

Jej rodzinę wywieziono wozami na dworzec, a potem koleją – via Łódź – do Zezulina, wsi pod Łęczną (Lubelszczyzna). Ona sama została na miejscu – w obawie przed wywiezieniem jej na roboty do Niemiec ukryła się u rodziny w Miłosławiu. A po drodze od rodziców oddzielono syna, skierowanego przez Niemców do pracy w III Rzeszy.

W domku, do którego zakwaterowano jej rodziców, nie miał jeszcze skończonego sufitu. Przeprowadzili się więc do połówki domu innego wysiedlonego. – Tam mieszkali rodzice całą zimę i połowę wiosny – opowiadała Wanda Wojtkowiak. 8 grudnia 1940 r. dojechała do nich i zamieszkali razem. Na wysiedleniu Wanda poznała swojego przyszłego męża.
Kiedy front przesunął się na zachód, przez 13 dni wracali w rodzinne strony.

– Przez Warszawę cały dzień żeśmy szli. Kto nie widział tej Warszawy roztrzaskanej, to tego nie da się opowiedzieć – wspominała Wanda Wojtkowiak.

Wanda Wojtkowiak - wspomnienia