loader image
mieczysław-hejnowicz

Mieczysław Hejnowicz

Data realizacji wywiadu: 2006-2009

Pochodził z licznej rodziny w Gostyniu. Miał dziesięcioro rodzeństwa. Jego ojciec był właścicielem małego młyna, prezesem związku młynarzy wielkopolskich, w I wojnie światowej walczył pod Verdun (został ranny). Był też lokalnym politykiem, prezesem Stronnictwa Narodowego, działał aktywnie w “Sokole”. Aresztowany 18 października 1939 roku, na oczach syna Mieczysława, zginął w masowej egzekucji 30 ziemian i inteligentów na rynku w Gostyniu, do której doszło 21 października 1939 roku.

Mieczysław i jego bliscy widzieli jego śmierć – Niemcy nakazali bowiem wszystkim mieszkańcom powyżej 16 roku życia stawić się na rynku i obserwować egzekucję.
W grudniu 1939 roku Mieczysław i jego bliscy zostali wysiedleni do Generalnego Gubernatorstwa. Trafili pod Łódź, a potem do Wilkowic pod Rawą Mazowiecką. Mieszkali tam na dwóch pokojach u pani Wilskiej, właścicielki ziemskiej z Wilkowic, wdowy po oficerze Wojska Polskiego, który zginął we wrześniu 1939 roku. – Pani Wilska zachowała się wspaniale – opowiada Mieczysław Hejnowicz. Jego siostry w odruchu wdzięczności pracowały w majątku. Hejnowiczowie mieszkali w Wilkowicach przez dwa lata.
W 1941 r. dzięki pomocy przedwojennego przyjaciela ojca, zostali następnie przeniesieni do młyna w Przęsławicach (powiat grójecki). Tam doczekali końca wojny. Podczas okupacji Mieczysław uczył się z bratem w szkole zawodowej ojców Marianów na Bielanach w Warszawie. 3 marca 1945 r. wrócił do Gostynia. Młyn po jego ojcu został znacjonalizowany, ale sąd w Gostyniu przywrócił Hejnowiczom własność; jednak tylko na 3 lata.

Mieczysław Hejnowicz - wspomnienia