Urodzony 13 października 1929 roku. Syn Józefa, gospodarza z Wytomyśla (powiat nowotomyski). Wysiedlony przez Niemców 13 grudnia 1939 roku o godzinie trzeciej w nocy. Dostali tylko pół godziny na spakowanie się. Przez Nowy Tomyśl i majątek w Młyniewie trafił do Częstochowy, do kina Bałtyk. Miejscowy komitet samopomocy zorganizował dla wysiedleńców ciepłą zupę.
Szoferowie zostali zabrani przez miejscowych na mieszkanie. W Częstochowie chodził na religię do katedry. Chodził tam do szkoły, zachorował też na szkarlatynę. Potem zamieszkali na granicy Leśniowa i Żarek u “dobrych ludzi”. W 1943 r. był świadkiem wywożenia miejscowych Żydów do Radomia, na śmierć. Jak opowiada , ludzie wokół niego mówili wtedy, że Żydzi jadą „na mydło”.
Po wojnie uczeń ślusarski w Poznaniu. Udzielał pomocy nielegalnej Tajnej Organizacji Wyzwoleńczej, nosił pseudonim Tarzan. Aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa, przesłuchiwany i bestialsko torturowany przez ubowców z Nowego Tomyśla, skazany na 6 lat więzienia. – Choć nic mi nie udowodnili – opowiada. Był więziony w Grodzisku i Rawiczu, a następnie w Strzelcach Opolskich. W latach 1949-1953 pracował w kamieniołomach w Ośrodku Pracy w Łagiewnikach Śląskich, a potem w kopalni węgla w Chorzowie. Karę złagodzono mu do 4 lat.