loader image
dobrochna-konrad-portret

Dobrochna Konrad

Data urodzenia: 1935
Data realizacji wywiadu: 2019

Córka Stanisława Pełki, porucznika rezerwy, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej. Ojca widziała po raz ostatni jako czteroletnia dziewczynka 27 sierpnia 1939 roku wczesnym rankiem, gdy w mundurze wyjeżdżał na wojnę. Już z niej nie wrócił, zginął w Charkowie wiosną 1940 r.

Dowiedziała się o tym dopiero w 1990 r., gdy listy ofiar przywiózł do Polski prezydent Michaił Gorbaczow. Pełka figurował na nich pod numerem 2632.

13 kwietnia 1940 r. wraz z mamą i siostrą została wywieziona z rodzinnego, niedawno wybudowanego  domu w Chołojowie (ówczesne woj. tarnopolskie) do Kazachstanu. Na spakowanie się dostały ledwie pół godziny. Zabrały pierzynę i futra, które uratowały im później życie. Wojnę spędziły w obwodzie pawłodarskim. Jej matka za odmowę przyjęcia obywatelstwa sowieckiego trafiła na dwa lata do łagru.

Po powrocie z Kazachstanu, matka Dobrochny – nauczycielka – przeprowadziła się z córkami do Dębna pod Szczecinem. A potem do Poznania. W 1960 r. Dobrochna uzyskała dyplom magistra w Instytucie Psychologii UAM.

W 1991 r. odwiedziła gmach w Charkowie, w którym funkcjonariusze NKWD zamordowali jej ojca. – Płakałam. Uklękliśmy wszyscy i modliliśmy się – wspomina. Była też w obozie w Starobielsku. W 1989 r. zapisała się do pierwszego w Polsce Stowarzyszenia Katyń, które zawiązało się w Koninie. Zaangażowała się też w działania poznańskiego oddziału stowarzyszenia – m.in. w starania o postawienie w Poznaniu pomnika ofiar Katynia i Sybiru. O wspólnym pomniku Stowarzyszenia Katyń z Sybirakami mówi, że to porozumienie to fenomen: – Rzadko gdzie jest taki wspólny pomnik.

Dobrochna Konrad - wspomnienia